Unia energetyczna powoli staje się faktem. Komisja Europejska zaakceptowała projekt, który ma być sposobem na zmniejszenie zależności gazowej Europy od Rosji. Część zapisów złagodzono pod wpływem presji europejskich stolic. Nie będzie na przykład obowiązkowych, wspólnych zakupów gazu, które proponował swego czasu Donald Tusk.