– Kontekst wypowiedzi ambasadora Polski we Francji powinien być rozumiany szerzej: jeśli Ukraina padnie, to Rosja będzie miała apetyt na dalsze podboje; to trawestacja myślenia, które przedstawił prezydent Lech Kaczyński w Gruzji – podkreślił prezydencki minister Marcin Przydacz.