– Żegnamy męża, brata, krewnego, adwokata, polityka, posła i premiera, a przede wszystkim wiernego syna Polski i Kościoła; człowieka, który godnie zapisał się w pamięci, z odwagą przeszedł życie – powiedział w homilii podczas mszy pogrzebowej Jana Olszewskiego bp Antoni Dydycz.