Kto będzie partycypował, bądź nie – w kosztach wyżywienia protestujących w Sejmie – jest sprawą zupełnie otwartą; możliwy jest też scenariusz, że to Kancelaria Sejmu pokryje wydatki w 100 proc. – oświadczył we wtorek dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka.