Komentując w Mediolanie rezultat niedzielnych wyborów, szef PE stwierdził: „Francuzi, tak jak Austriacy, Hiszpanie, Holendrzy oraz Niemcy, w krajowych wyborach apelują o zmiany”. Ale jest to zarazem, dodał, porażka populizmu.
Europejczycy – dodał Tajani – „apelują o inną Europę, o to, by ich chroniła w obliczu trzech wielkich wyzwań: walki z terroryzmem, nielegalną imigracją i bezrobociem wśród młodzieży”. Jego zdaniem potwierdza to, że Unia Europejska stanowi „rozwiązanie problemów”, ale i to, że musi się ona zmienić, by być bliżej obywateli.
Tajani odniósł się też do rozpoczętych w poniedziałek negocjacji w sprawie Brexitu. Powtórzył, że „priorytetowym celem jest ochrona 3 milionów obywateli europejskich, którzy mieszkają w Zjednoczonym Królestwie”. Jest wśród nich, przypomniał, pół miliona Włochów.
– A zatem jest to obrona naszych interesów, stanowczość, ale i gotowość utrzymywania pozytywnych relacji w przyszłości – wyjaśnił.
– Chcemy uzyskać pełny obraz separacji do 2018 roku, by potem rozpocząć rozmowy na temat relacji między Zjednoczonym Królestwem a Unią Europejską po rozstaniu, wiedząc przy tym dobrze, że UE nie ma najmniejszego zamiaru mieć złych stosunków z Londynem – oświadczył.
– Musimy dalej współpracować, wspólnie działać w ramach walki z terroryzmem, w sprawie imigracji, a Wielka Brytania pozostaje ważnym rozmówcą dla Unii Europejskiej – zauważył przewodniczący PE.
Francja maszeruje z prezydentem. Ruch Macrona i centryści górą