Polskie władze dostały sygnał, że na prezydenta Andrzeja Dudę planowany jest zamach. Biuro Ochrony Rządu zajęło się sprawą dopiero dwa dni później – donosi „Fakt”. Według dziennika, który powołuje się na źródło w służbach specjalnych, mówiący po niemiecku mężczyzna zadzwonił w tej sprawie do kancelarii prezydenta.