Pewne cechy tego, co dzisiaj dzieje się na Ukrainie przypomina kontekst wydarzeń z końca XVIII w., kiedy zewnętrze siły chciały ingerować w rozwój Rzeczpospolitej Obojga Narodów - mówił w Warszawie prezydent Litwy Gitanas Nauseda, nawiązując do rosyjskiej agresji na Ukrainie.