– Kto pozwolił, kto nie pozwolił, kto planował, kto jak działał. Warto wiedzieć. Warto, żeby społeczeństwo o tym wiedziało, bo to jedna z ważnych dziedzin i dobrze wiedzieć, jak poszczególne partie polityczne patrzą na te zagadnienia - powiedział w poniedziałek Dera w TVN24 komentując zapowiedź powołania takiej komisji.
Jak zaznaczył „ostateczną wersję i tak ustali parlament”.
– To jest domena parlamentu, parlament ma prawo powoływać i poczekajmy, co z tego się urodzi, nie zawsze się realizują później te zapowiedzi - zastrzegł Dera.
W poniedziałek premier Mateusz Morawiecki i prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedzieli przedstawienie projektu ustawy i powołanie komisji weryfikacyjnej w sprawie zbadania rosyjskich wpływów na bezpieczeństwo Polski w latach 2007-2022. Premier powiedział, że „należy zweryfikować wpływ rosyjskiej polityki, biznesu i agentów na bezpieczeństwo wewnętrzne i energetyczne Polski”.
Prezydent Duda: Obok aspektu osiągania celów ochrony klimatu, jest zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego
Według informacji PiS podanych na Twitterze, Państwowa Komisja ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022 miałaby się składać z 9 członków powoływanych i odwoływanych przez Sejm RP. Komisja ma analizować m.in czynności urzędowe, tworzenie, powielanie, udostępnianie informacji osobom trzecim; wpływanie na treść decyzji administracyjnych; wydawanie szkodliwych decyzji; składanie oświadczeń woli w imieniu organu władzy publicznej lub spółki; zawieranie umów czy dysponowanie środkami publicznymi lub spółki.
Decyzje, które będzie mogła podjąć komisja to: uchylenie decyzji administracyjnej wydanej w wyniku wpływów rosyjskich, wydanie zakazu pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi do 10 lat oraz cofnięcie i zakaz poświadczania bezpieczeństwa na 10 lat.
Müller: Premier rozmawiał z ministrami nt. rozwiązań chroniących przed podwyżkami cen energii