Dziennikarze pytali Wiącka, czy zgodnie z postanowieniem TSUE, Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego powinna zawiesić swoje postępowanie.
-
Moim zdaniem, i to deklarowałem też podczas posiedzenia Senatu, należy podjąć pilne kroki w celu wykonania wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 15 lipca. Do czasu wykonania tego wyroku, w celu zapewnienia bezpieczeństwa prawnego, uważam, że Izba Dyscyplinarna powinna zawiesić swoją działalność - oświadczył profesor.
W ubiegłą środę Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis traktatu unijnego, na podstawie którego TSUE zobowiązuje państwa członkowskie do stosowania środków tymczasowych ws. sądownictwa, jest niezgodny z konstytucją. W uzasadnieniu wyroku TK wskazano, że Unia Europejska nie może zastępować państw członkowskich w tworzeniu regulacji dotyczących ustroju sądów i gwarancji niezawisłości sędziów.
Grodzki o decyzji TSUE: Polska powinna się do niej zastosować
Na kilkadziesiąt minut przed wyrokiem TK w środę TSUE - uwzględniając wnioski Komisji Europejskiej - wydał kolejne postanowienie zabezpieczające o środkach tymczasowych ws. polskiego wymiaru sprawiedliwości. Unijny trybunał zobowiązał Polskę do „natychmiastowego zawieszenia” stosowania przepisów krajowych odnoszących się w szczególności do uprawnień Izby Dyscyplinarnej SN. Oznacza to, że Polska ma zawiesić działalność Izby Dyscyplinarnej także m.in. w sprawach immunitetów sędziowskich.
W czwartek TSUE orzekł z kolei o niezgodności z prawem unijnym systemu odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów.
Według TSUE proces powoływania sędziów SN, w tym członków Izby Dyscyplinarnej, w dużym stopniu zależy od organu (Krajowej Rady Sądownictwa), „którego struktura została poddana bardzo dużym zmianom przez polską władzę wykonawczą i ustawodawczą i którego niezależność może wzbudzać uzasadnione wątpliwości”.
Kempa: Nie przyjmujemy orzeczenia TSUE ws. Izby Dyscyplinarnej SN