Nie ma zgody, by uznać wyniki wyborów na Białorusi, bo zostały przeprowadzone niedemokratycznie i wywołały represje wobec opozycji – poinformował w czwartek szef kancelarii premiera, Michał Dworczyk. Dodał, że Białorusini przebudzili się, a atrofia systemu gwałtowanie przyspieszyła.