Jak zapewnił Grodzki, posiedzenie Senatu zostało przyspieszone w związku z „drastycznymi podwyżkami cen gazu”. –
Przyspieszyliśmy posiedzenie, aby wprowadzić poprawki do tak zwanej ustawy gazowej, aby choć trochę ulżyć tym, którzy są w rozpaczy i chcą likwidować swoje biznesy, ponieważ rachunki, które wynosiły tysiąc złotych wynoszą 20 tysięcy, a te które wynosiły 300 złotych wynoszą dwa tysiące, to jest nie do udźwignięcia dla tych ludzi – mówił przed rozpoczęciem posiedzenia izby wyższej.
– Ponadto Senat będzie zajmował się kwestiami obniżenia podatku VAT na różne produkty, aczkolwiek przy drożyźnie rzędu 300 procent, inflacji obniżanie VAT o 5 procent to jest mały plasterek na wielką ranę, a wymaga przerejestrowania kilku milionów kas fiskalnych – poinformował.
W Senacie o tarczy inflacyjnej i noweli Prawa Oświatowego
Przypomniał, że Senat wnosił o to, żeby vacatio legis wobec Polskiego Ładu trwało rok. – W tej chwili mamy do czynienia z kuriozalnymi sytuacjami, bo ani urzędy skarbowe, ani doradcy podatkowi, nikt nie wie, jakie są aktualne przepisy – zaznaczył. – Rząd w trybie alarmowym próbuje coś łatać, ale efekt jest taki, że ludzie dostają mniejsze pensje – dodał.
Przyznał, że w Senacie poprawek do ustaw tworzących tzw. tarczę antyinflacyjną jest bardzo dużo, choć „w opinii wielu senatorów wejście w życie tak nieprzygotowanej ustawy, jaką był Polski Ład oznacza, że wielu ludzi zamierza zakończyć swoją działalność gospodarczą, a to oznacza mniejsze wpływy podatkowe, a to oznacza, że rząd strzela sobie w stopę”.
Grodzki dodał, że
ponieważ nie ma jeszcze sprawozdania komisji z pracy nad nowelą Prawa oświatowego, ustawa ta będzie rozpatrywana na kontynuacji obecnego posiedzenia w dniu 4 lutego.
Sejmowa batalia o prawo oświatowe. Wniosek opozycji o wysłuchanie publiczne - odrzucony