Kukiz w rozmowie w RMF FM przyznał, że kiedyś miał pomysł, by w Sejmie był alkomat, ale jak stwierdził, „to raczej głupio by wyglądało”.
- Natomiast chciałbym, żeby w Sejmie Straż Marszałkowska posiadała podobne możliwości, jak kiedyś straż przemysłowa (...), żeby alkomat nie stał przy mównicy, ale miałaby go straż - mówił polityk.
Dodał, że „już tych widowisk w Sejmie wydaje mi się, że wystarczy” i zaznaczył, że są one bardzo często spowodowane stanem wskazującym na spożycie alkoholu przez wielu posłów.
- Te różnego rodzaju hucpy, które się dzieją w Sejmie, to nie jest wyraz jakiegoś politycznego braku akceptacji czy buntu, tylko po prostu odurzenia alkoholowego i co do tego nie ma wątpliwości - mówił.
Premier: Dla nas mieszkaniec jakiegokolwiek miejsca w Polsce jest ważniejszy niż sędzia trybunału z Luksemburga
- Jakby pan cały dzień czekał na to posiedzenie za tzw. kratą, czy gdzieś tam z kolegami w pokoju, to wtedy pan by wiedział, o czym rozmawiamy - dodał Kukiz, zwracając się do prowadzącego rozmowę.
Dopytywany, czy Kukiz w Sejmie „spożywa czasami i stąd ta dogłębna wiedza, czy z obserwacji”, odparł, że to wiedza z obserwacji i „również wrażenia węchowe na tej sali plenarnej się zdarzają”.
- Przechodzi delikwent jakiś, a zdarza się, że i delikwentka, no to przecież się to widzi, czuje, zna - mówił, dodając, że jest starym rockendrollowcem i potrafi takie osoby rozpoznać dosyć szybko.
„Nie wyprowadzaj Sienkiewicza”
W środę w nocy Sejm debatował nad wnioskiem Koalicji Obywatelskiej o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra sportu i turystyki Kamila Bortniczuka. Wystąpienie posła sprawozdawcy Dariusza Olszewskiego (PiS) zostało w pewnym momencie zakłócone przez dochodzące z sali krzyki.
- Panie marszałku, chyba trzeba alkomat na salę, alkomat na salę bym poprosił - zwrócił się z mównicy Dariusz Olszewski (PiS) do prowadzącego obrady wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego (PiS).
- Nie wyprowadzaj Sienkiewicza. Wolność Sienkiewicza - krzyczał z kolei minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Na nagraniach, które pojawiły się w internecie można zobaczyć, jak Sienkiewicz przechodził między sejmowymi ławami, zatrzymał się przy szefie klubu KO Borysie Budce i następnie razem opuścili salę obrad.
Budka o sytuacji z Sienkiewiczem: Produkowane są fake newsy, to są jakieś bzdury
Sienkiewicz w czwartek po głosowniach w Sejmie w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie podkreślił, że „trzeba być ślepym, żeby nie widzieć, że się toczy kampania przeciwko opozycji, insynuacji, kłamstw, ataków”. - Jeśli PiS sądzi, że moje potknięcie przykryje potknięcie rządu w rządzeniu, w drożyźnie, to się grubo myli - mówił poseł KO.
- Ale ta kampania powoduje, że ja w niej na pewno nie wezmę udziału. Nie wezmę w niej udziału i nie będę jej ani komentował, ani o tym mówił, ponieważ nie będę pomagał autorom tej kampanii i to jest wszystko, co mam do powiedzenia - dodał poseł KO.
Sienkiewicz nie odpowiedział na pytania dziennikarzy, czy był pod wpływem alkoholu i co nazywa „potknięciem”.
Szef klubu KO Borys Budka w czwartek w Radiu Zet zapewnił, że Sienkiewicz był trzeźwy, a wyszedł z nim porozmawiać o sprawie rodziny Brejzów.
„Projekt obniżający VAT to działanie dla całego kraju”