Nie trzeba zmieniać konstytucji, żeby przełożyć wybory prezydenckie, wystarczy wprowadzić stan klęski żywiołowej - powiedział marszałek Senatu Tomasz Grodzki. Zwrócił uwagę, że nie jest napisane, do kiedy muszą się odbyć wybory po zakończeniu tego stanu i „to jest pole do negocjacji”.