Rzecznik rządu w Radiu Zet był pytany o kolejne kroki dotyczące walki z epidemią koronawirusa. – Przede wszystkim będziemy analizować sytuację, jeżeli chodzi o liczbę zakażeń i podejmować decyzję, co do obostrzeń” – zapowiedział. „Co do tego weekendu obostrzenia się nie zmienią – zaznaczył Müller.
Pytany, czy będzie kolejny lockdown lub lokalne obostrzenia dotyczące poszczególnych powiatów, odpowiedział, że zależy to od liczby zakażeń i liczby osób, które przebywają w szpitalach.
– Na tę chwilę mamy taką sytuację, że ponad 15,5 tys. łóżek jest zajętych, ponad 1,5 tys. osób jest pod respiratorami i te liczby niestety rosną – podkreślił Müller. – Faktycznie rozważamy pewne obostrzenia, ale o charakterze regionalnym. Raczej nie będziemy dokonywać obostrzeń o charakterze ogólnopolskim – dodał rzecznik rządu.
Publikacja jednolitego rozporządzenie ws. obostrzeń najpóźniej w piątek
Zaznaczył też, że
decyzja czy nowe obostrzenia miałyby charakter powiatowy czy wojewódzki, a także czy w ogóle taki kroki będą podjęte, jest jeszcze przed rządem.
Dopytywany, czy aby zmniejszyć mobilność Polaków rząd planuje zakaz przemieszczania się pomiędzy miastami i pomiędzy województwami, rzecznik rządu stanowczo zaprzeczył. – Takich rozważań nie ma i takich decyzji nie będzie – zadeklarował.
– Sytuacja zmniejszenia mobilności społecznej następuje m.in. w momencie, kiedy ograniczamy, chociażby tak jak w województwie warmińsko–mazurskim, ruch w galeriach handlowych, w tym wypadku też do zamknięcia szkół – to są narzędzia wykorzystywane w czasie epidemii do tego, aby ruch społeczny i liczba kontaktów społecznych, a tym samym mobilność, była zmniejszana – podkreślił Müller.
Jak przyznał
nie ma też takich planów, aby rząd został zaszczepiony przeciwko COVID-19 poza kolejnością. – Faktycznie Rada Medyczna, wczoraj widziałem wypowiedź prof. (Andrzeja) Horbana, taki wniosek właściwie złożyła, ale takich planów nie mamy – zapowiedział. Ocenił, że zaszczepienie członków Rady Ministrów mogłoby się spotkać z negatywną reakcją, a szczepienia przebiegają zgodnie z ustalonym harmonogramem.
„Wprowadzanie obostrzeń i ich przestrzeganie to nie zabawa w ciuciubabkę”