W piątek prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił włączenie do Rosji czterech ukraińskich obwodów: donieckiego, ługańskiego, zaporoskiego i chersońskiego, na terenie których w dniach 23-27 września odbyły się sfingowane referenda w tej sprawie.
W opinii Roberta Biedronia, ta sytuacja pokazuje słabość Europy, która nie prowadzi wspólnej polityki zagranicznej. –
To jest ten czas, żeby w tej sprawie stosować wspólną polityką zagraniczną tzn. Unia Europejska musi się wzmocnić, jeśli chodzi o wspólną politykę zagraniczną i wspólną politykę obronną – podkreślił.
– Putin robi krok dalej. Najpierw był Krym. Teraz są cztery kolejne obwody, a pojutrze może być Estonia, Łotwa i Litwa, a za jakiś czas Polska – stwierdził europoseł. – Apetyt Putina jest znany od lat - chce on przywrócić strefy wpływów byłego Związku Radzieckiego. To jest jego marzenie, to jest jego dzieło, które on chce dokończyć przed śmiercią – dodał.
Jak podkreślił Biedroń, „Unia Europejska i Polska straciły bardzo wiele czasu na naiwne myślenie, że Putina da się ucywilizować, że to jest tylko jego gadanina, a - jak widać - on sięga po kolejne tereny i napada na kolejne terytoria pozostając bezkarny”.
Prezydent: Polska potępia rosyjskie próby aneksji terytorium Ukrainy
–
To jest już nie żółte, ale czerwone światło dla całej wspólnoty demokratycznej, szczególnie dla Unii Europejskiej, żeby jak najszybciej przeprowadzić reformy, które przygotują nas na mroczny czas, który nadchodzi - zarówno militarnie, obronnie, ale także jeżeli chodzi o wspólną politykę zagraniczną – wskazał europoseł.
Przyłączenie okupowanych terytoriów w Donbasie, a także na południu Ukrainy jest trzecim naruszeniem integralności terytorialnej sąsiedniego kraju formalnie zatwierdzonym przez Kreml.
W marcu 2014 r. Rosja dokonała aneksji Półwyspu Krymskiego, natomiast 21 lutego, na trzy dni przed inwazją na Ukrainę, Putin ogłosił uznanie samozwańczych Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej za niepodległe państwa. Rzekoma „obrona rosyjskojęzycznej ludności Donbasu” posłużyła następnie jako propagandowe uzasadnienie wojny.
Szrot: Putin może ogłosić aneksję Księżyca czy Marsa. Nie ma to żadnego znaczenia