Słynny malarz prymitywista zmarł 21 stycznia w wieku 84 lat.
– Są ludzie, którzy już za życie stają się legendą - takim człowiekiem był właśnie Erwin Sówka – powiedział premier podczas mszy pogrzebowej w kościele pod wezwaniem św. Anny w katowickiej dzielnicy Nikiszowiec.
Przypomniał, że zmarły należał do zrzeszającej malarzy nieprofesjonalnych Grupy Janowskiej.
– I on, i inni członkowie tego koła wprawdzie nie kończyli szkół artystycznych, ale sztuki nauczyła ich o wiele ważniejsza szkoła - szkoła życia, życia w trudnych, twardych warunkach powojennej Polski, odbudowywanej, połączonej trudnym systemem – wspomniał szef rządu.
– Pan Erwin pozostanie z nami jako wielki mistrz, ponieważ potrafił tworzyć sztukę prostą, a zarazem głęboką – dodał Mateusz Morawiecki.