Przyjęcie nowelizacji ma wypełnić tak zwany kamień milowy w zakresie sądownictwa i umożliwić wypłatę Polsce unijnych środków na Krajowy Plan Odbudowy.
Prezydencki minister w Programie Pierwszym Polskiego Radia dystansował się od pomysłu opozycji, by do prac nad ustawą w Senacie włączyć Komisję Wenecką.
Marcin Przydacz ocenił, że służy to przede wszystkim wydłużaniu procesu legislacyjnego, co - jak dodał - sprzyja blokowaniu wypłaty funduszy.
– Pan prezydent ma najgłębszy i najbardziej uzasadniony mandat do podejmowania tego typu decyzji. Głosowały na niego miliony Polaków, właśnie po to, by podejmował takie decyzje i podejmuje je, opierając się na własnym wyobrażeniu, własnej analizie i ewentualnie, jeśli już to analizie swojego własnego zaplecza prawniczego. I tak będzie podejmował decyzję. Nie sądzę, by Komisja Wenecka była tutaj wartością dodaną, na pewno nie pozwoli to w szybszym i lepszym podjęciu tej decyzji – powiedział Marcin Przydacz.
W
poniedziałek komisje senackie zajmą się nowelizacją ustawy o Sądzie Najwyższym
Nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym przewiduje przejęcie spraw dyscyplinarnych i immunitetowych sędziów przez Naczelny Sąd Administracyjny, a także rozszerzenie testu bezstronności sędziów.
Szynkowski
vel Sęk: Środki z KPO pod koniec roku