Terlecki został w czwartek w Sejmie spytany przez dziennikarzy o przypadek byłej wicepremier Jadwigi Emilewicz, która mimo obostrzeń związanych z pandemią była z synami na nartach dzięki licencji PZN.
– Tak słyszałem, jeśli to prawda, to bardzo przykre zdarzenie – odpowiedział wicemarszałek Sejmu.
Dopytywany, co będzie dalej z posłanką, powiedział: „Jakieś zawieszenie...”.
Portal tvn24.pl napisał w środę, że trzech synów byłej wicepremier wzięło udział w zgrupowaniu narciarskim jak zawodowi sportowcy, choć nie mieli licencji, które do tego uprawniają.
Jak pisze portal, licencje pojawiły się w wykazie Polskiego Związku Narciarskiego dopiero po tym, gdy dziennikarze tvn24.pl zadali o nie pytania. Do grupy osób uprawnionych do korzystania ze stoku została dopisana też sama Emilewicz.
Müller: 15 stycznia ruszamy z kolejną tarczą finansową skierowaną do branży turystycznej
Była wicepremier zapewniła w oświadczeniu, że w żaden sposób nie naruszyła rządowych wytycznych i rozporządzenia o zamknięciu stoków, a jej synowie trenują narciarstwo alpejskie, posiadają licencje narciarskie i przebywali w Suchem na szkoleniu przygotowującym do zawodów.
We wrześniu ub.r. Emilewicz odeszła z Porozumienia, pozostając w klubie parlamentarnym PiS jako posłanka bezpartyjna.
Zwolnienia z ZUS również w styczniu. Dotyczą m.in. branży turystycznej