Prezydent Andrzej Duda rozmawiał w czwartek w Brukseli z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem. Wśród poruszonych tematów była m.in. sytuacja na granicy polsko-białoruskiej.
Prezydent podkreślił m.in., że konieczna jest wzmocniona ostrożność i uwaga Sojuszu Północnoatlantyckiego na wschodniej flance.
– Poddajemy pod rozwagę Kwaterze Głównej NATO zwiększenie obecności militarnej w tym regionie – zaznaczył prezydent.
– Wizyta pana prezydenta Andrzeja Dudy w siedzibie NATO była bardzo ważna.
Bardzo dziękuję panu prezydentowi za jego działania w kierunku uświadamiania naszych przyjaciół z Paktu Północnoatlantyckiego z jakimi ryzykami się dzisiaj mierzymy – powiedział premier.
Jak mówił, „to nasze wspólne działania doprowadziły do tego, że dziś ta świadomość jest zupełnie inna niż, powiem szczerze, jeszcze dwa tygodnie temu z różnych depesz i rozmów można było wywnioskować”.
Prezydent: Obserwujemy niebezpieczną ewolucję sytuacji na polsko-białoruskiej granicy
– Dziś można powiedzieć, że to wezwanie pana prezydenta do wzmocnienia wschodniej flanki NATO jest wezwaniem fundamentalnym, jest wezwaniem o absolutnie kluczowym znaczeniu – oświadczył Morawiecki.
Według niego
„każde wzmocnienie rzeczywistej obecności wojsk Paktu Północnoatlantyckiego, w szczególności też wojsk amerykańskich byłoby jak najbardziej wskazane”. – Ponieważ te różnego rodzaju ryzyka kumulują się ze sobą i nie przypadkiem występują teraz w jednym czasie – podkreślił szef rządu.
– A my chcemy pokoju. Chcemy stabilności. Chcemy móc rozwijać spokojnie naszą gospodarkę dalej. Ale niestety trzeba mieć świadomość tego, że nie każde państwo ma identyczną agendę. I musimy bronić się przed tymi, którzy mogą chcieć zdestabilizować Polskę, zdestabilizować tę część Europy – podkreślił Morawiecki.
Kumoch: Mamy pełne poparcie NATO dla wszystkiego, co robimy dla obrony granicy UE